Paryż, witraże obrazujące Apokalipsę (Paris, vitraux avec l'Apocalypse)

LOKALIZACJA: Francja (France)

AUTOR: Jan Lebenstein

Lokalizacja/Adres: kaplica (sala posiedzeń) polskich pallotynów w Centre du Dialogue,  23 rue Surcouf, Paryż
Data powstania: 1972

Dane techniczne: ściana okienna wypełniona taflami barwionego poliestru

Opis

Jednolite panneau witrażowe, o pozornych podziałach pionowych. „Jadowity w kolorach” (jak określił go ks. Janusz Pasierb), ten wielki obraz zawiera oczywiste, choć jedynie aluzyjne nawiązania do ikonografii apokaliptycznej.

Witraż zamówiony został w 1972 r. przez ks. Józefa Sadzika, zasłużonego dla kultury polskiej na emigracji, wówczas dyrektora ośrodka paryskich palotynów Centre du Dialogue. Koncepcja plastyczna tego dzieła wpisuje się w ówczesne poszukiwania Lebensteina w malarstwie i rysunku. W latach 60. malował w coraz grubszej i bardziej zróżnicowanej fakturze figury o organicznych formach, z czasem przypominające zdeformowane istoty ludzkie. To samo bestiarium pojawia się od tego czasu także w jego grafice, również w rysunkach i gwaszach (układanych często w cykle, np. później również ilustracji do Apokalipsy). W większym jednak stopniu niż w malarstwie i grafice Lebenstein powrócił w paryskim witrażu do doświadczeń informelu, wykorzystując specyfikę materii, w której tworzył. Obraz wykonany został bowiem osobiście przez artystę z masy plastycznej, poliestru, wg receptury poleconej malarzowi przez Alinę Szapocznikow. Może dzięki temu pozbawiony jest manierycznej dosłowności, cechującej jego ówczesne „bestiarium” w grafice. Jedyny witraż w dorobku Lebensteina, z tego zapewne powodu nie jest w ogóle uwzględniany w historii tej techniki, należy do niej zresztą tylko pozornie (nie powstał przecież w szkle). A zasługuje na miejsce w niej z powodów zarówno technologicznych, jak ikonograficznych. Jest jednym z najbardziej niezwykłych dzieł sztuki religijnej drugiej połowy XX w. W latach 1983-1985 artysta zaprojektował także ilustracje do wydania Apokalipsy w tłumaczeniu Czesława Miłosza, również dla paryskich pallotynów, z inicjatywy ks. Sadzika. Praca dla Centre du Dialogue w 1972 r. rozpoczęła poważny rozdział w dorobku Lebensteina, wiążący się z tematyką religijną (także m.in. ilustracje do Księgi Hioba). Artysta miał do niej specyficzny wprawdzie stosunek: „Irrealizm to cała sztuka, zaczynając od początku chrześcijaństwa. Niektórzy mogą być oburzeni, ale niestety tak jest. Całe malarstwo religijne jest malarstwem surrealistycznym samo w sobie. (...) Zrobiłem witraże do Centre du Dialogue, który odegrał w kulturze polskiej bardzo dużą rolę. Odbywały się tam spotkania w okresach bardzo trudnych, gdzie ludzie mówili z odwagą własną prawdę” (wspominał artysta w filmie P. Wejcherta i J. Żamojdo Jan Lebenstein – spotkanie w pracowni, 1989).

Jedna z figur z witraża, Baranek, została powtórzona w zwieńczeniu nagrobka Lebensteina na warszawskich Powązkach.

S. Rodziński, Jan Lebenstein, „Tygodnik Powszechny”, 1977, nr 22; L. Lameński, Lebenstein-Apokalipsa, „Tygodnik Powszechny”, 1988, nr 5; T. Nyczek, Od Apokalipsy do Biesów, „Gazeta Wyborcza”, 1996, nr 28; K. Pomian, Lebenstein – droga  pod  prąd,  „Kultura” [paryska], 1999, nr 11; Jan Lebenstein. Hiob. Apokalipsa, kat. wyst. w Galerii Kordegarda, Warszawa 2000, s. 24-25.

Autor opracowania

Andrzej Pieńkos